Wachlarze znane były w kulturze od niepamiętnych czasów. Ikonograficzne potwierdzenia ich istnienia i użytkowania pochodzą na równi z Dalekiego Wschodu, jak i ze starożytnego Egiptu i Grecji. Podczas gdy w Egipcie były to jeszcze duże i stosunkowo niewygodne w użytkowaniu pęki liści lub piór, które wymagały osobnej obsługi, to już w Grecji pojawia się zminiaturyzowana wersja wachlarza, pozwalająca na jego indywidualne i osobiste użycie. Oprócz funkcji przynoszenia ulgi w upale przez wywoływanie przepływu powietrza, miewał wachlarz również inną rolę, równie praktyczną, służąc do odpędzania insektów, co podniosło go do rangi przedmiotu ceremonialnego, używanego po dziś dzień we wschodnich kościołach.
Wschód zatem, zarówno ten bliższy jak i ten daleki, nieprzerwanie korzysta z wachlarzy w różnych formach i funkcjach. Zachód natomiast zapomniał o tym funkcjonalnym przedmiocie na paręset lat po upadku Rzymu, by ponownie przyjąć go jako nowinkę przywiezioną ze Wschodu przez krzyżowców.
Pochodzący ze wschodniej Azji wynalazek składanego „w harmonijkę” wachlarza pojawił się i upowszechnił w wyższych kręgach europejskiego społeczeństwa poczynając od XVI wieku, apogeum popularności osiągając w dwa stulecia później. W odróżnieniu od Dalekiego Wschodu gdzie był on (i jest nadal) sprzętem używanym przez przedstawicieli obojga płci, w Europie wachlarz trafił do arsenału zawsze modnych kobiecych dodatków.
Zachowując funkcję praktyczną, stał się również przedmiotem artystycznej ekspresji rzemieślników prześcigających się w nadawaniu mu wyszukanych form, dekoracji i stosowaniu drogich i rzadkich materiałów. To z kolei uczyniło wachlarz, a dokładniej jego kunsztowne wykonanie i cenę, jedną z oznak statusu społecznego użytkowniczki.
Uzyskując rangę obowiązkowego elementu kobiecego stroju, funkcjonując już często w oderwaniu od swojej podstawowej funkcji, był obiektem stale obecnym w dłoni modnej kobiety, przez co w naturalny sposób stawał się tej dłoni przedłużeniem, a dzięki równie naturalnie przyciągającej wzrok formie, pozwalał na włączenie wykonywanych nim gestów do niemej mowy ciała kobiety z towarzystwa. Od tego był już tylko jeden krok do stworzenia systemu znaków, którym przypisano znaczenia podobnie jak łączy się je z określonymi gestami, czy mimiką. Wachlarz do tego stopnia służył eleganckiej kobiecie do niewerbalnej komunikacji i wywierania milczącego wpływu na otoczenie, że chcąc oddać jego skuteczność, porównywano go nawet do białej broni w dłoni mężczyzny
Jako że niektóre zjawiska społeczne, zwłaszcza te dotyczące elit, mają tendencję do eskalacji aż do przekroczenia granic absurdu, w końcu XVIII w. dwaj panowie w Anglii postanowili z charakterystyczną dla mężczyzn prostodusznością, ująć w logiczne schematy to, co dzięki wachlarzom wyrażać potrafiły kobiety. W ten sposób zaistniał zapomniany dzisiaj przedmiot, który w Inwentarzu Blella zanotowany został pod nazwą: wachlarz miłości lub telegraficzny.
„Wachlarzologia” systemu Badiniego; źródło: https://www.britishmuseum.org/collection/object/P_1891-0713-508 (08.07.2021).
Wynalazek ten, a właściwie cały system jego używania, powstał w umyśle panów Charlesa Badiniego (wynalazcy) i Roberta Clarke’a (producenta), a nazwany został „wachlarzologią” (Fanology). Polegał na wykonywaniu wachlarzem odpowiednich sekwencji ruchów odpowiadających poszczególnym literom alfabetu, dzięki czemu, jak zapewniali wynalazca i producent, damy mogły porozumiewać się na odległość, a do tego w sekretny sposób. System okazał się zapewne zbyt trudny w użyciu, bowiem parę lat po nim pojawił się nieco prostszy, „wynaleziony” przez Roberta Rove’a „Damski Telegraf” (Ladies Telegraph), w którym wskazywało się po prostu poszczególne litery umieszczone na brzegu wachlarza. W obu przypadkach instrukcja sposobu kodowania informacji była drukowana na seryjnie produkowanych wachlarzach.
Mimo, że istnienie i funkcjonowanie „damskich telegrafów”, czy „wachlarzy miłości”, jest faktem, ich rzeczywiste stosowanie przez kobiety zgodnie z wymyślonymi przez mężczyzn sposobami bywa kwestionowane. Powody stawiania w wątpliwość opowieści o sprytnych paniach używających w tajemnicy przed mężami wachlarzy do wysyłania tajnych krótkich wiadomości tekstowych (czyli smsów;-)), są dość przekonujące. Jeśli bowiem wynalazek miał być użyteczny, musiałby stanowić kanał informacyjny przekazujący wiadomości zrozumiałe jedynie dla nadawczyni i odbiorcy. A jak utrzymać tajemnicę skoro instrukcja wydrukowana jest na seryjnie produkowanym wachlarzu, a zasady jego używania reklamowane w prasie? W jaki sposób nadać komunikat czytelny dla jednego mężczyzny – np. kochanka, a nieczytelny dla drugiego – np. męża? Te wątpliwości wydają się wskazywać na „mówiące wachlarze” jako na marketingowy chwyt producentów wachlarzy i być może modną przez parę sezonów towarzyską zabawę. Oczywiście nie oznacza to, że kobiety, ignorując wątpliwej użyteczności męskie wynalazki, po staremu i do końca funkcjonowania wachlarza jako obowiązkowego dodatku do eleganckiego stroju, nie używały go jako rekwizytu wzmacniającego gest, wzbogacającego mowę ciała, a robiąc to umiejętnie rzeczywiście uzyskiwały efekt komunikacji z mężczyzną, który powinien otrzymać komunikat i to dokładnie takiej treści, jakiego kobieta sobie życzyła.
Niestety lakoniczny wpis w Inwentarzu Blella nie pozwala na stwierdzenie którego systemu przedstawicielem był obiekt z jego kolekcji. Nie wiadomo również jakie były losy zabytku po rozproszeniu kolekcji. Może znajduje się w którymś z muzeów, a może trafił w ręce prywatne.
(oprac. A. Masłowski)