Tymczasowa ekspozycja uzbrojenia orientalnego na podstryszu Wielkiej Komturii; Marienburg Baujahr 1914, fot. 13.
Kolekcja Blella poza uzbrojeniem europejskim składała się również z uzbrojenia orientalnego pochodzącego z kilkunastu regionów świata. Najobszerniejszy i najbogatszy dział stanowiło uzbrojenie japońskie w liczbie 58 sztuk. Dział ten dodatkowo był najlepiej udokumentowany fotograficznie dzięki zdjęciom z Albumów Odbudowy Zamku, na których uwieczniono większość jego elementów.
Jego największą ozdobę stanowiła paradna zbroja na konia z późnego okresu Edo (2 poł. XVIII–XIX w.). Składała się z naczółka w postaci głowy smoka oraz nakarczka i nazadnika złożonych z czterech płatów tkaniny bawełnianej, pokrytych kwadratowymi zbrojnikami wykonanymi ze skóry. Całość pokryta była laką w kolorach złotym, czerwonym i czarnym. Zbroja uzupełniona była siodłem z tybinkami oraz strzemionami (abumi). W kolekcji znajdowały się również cztery zbroje datowane na okres Edo (1603–1868), które podzielić można na dwa typy – tosei-gusoku oraz kikko katabira. Zbroje tosei-gusoku były zbrojami samurajskimi złożonymi z siedmiu elementów: hełmu, maski, napierśnika, naramienników, rękawic, fartucha oraz nagolenników. W zbrojach średniowiecznych napierśnik wykonany był ze stalowych, bądź skórzanych zbrojników wiązanych ze sobą tak jak w zbroi lamelkowej. Jednak po przywiezieniu przez Portugalczyków do Japonii strzelb z zamkiem lontowym w 1543 roku, wyewoluował napierśnik płytowy. Ten rodzaj uzbrojenia dzielił się na kilkanaście typów w zależności od konstrukcji. Jednym z nich, należącym do zbioru Blella, był uchidashi-dō charakteryzujący się repusowanym napierśnikiem, w tym przypadku w postaci znaku kanji oznaczającego w mitologii japońskiej boga wojny, Hachimana.
Stała ekspozycja uzbrojenia japońskiego na podstryszu Wielkiej Komturii; Marienburg Baujahr 1917, fot. 26–27.
Paradna zbroja końska nr 517–519 w inwentarzu Blella; źródło: Z. Żygulski, Broń wschodnia, Warszawa 1983, s. 155.
Drugim typem zbroi pojawiającym się w kolekcji był kikko katabira. Ta ochrona ciała miała postać tekstylnej kamizelki rozpinanej z przodu, na którą naszyte były sześciokątne zbrojniki, połączone ze sobą za pomocą plecionki kolczej. Zbrojniki mogły być pokryte tkaniną. W przeciwieństwie do tosei-gusoku noszona była również przez lekkozbrojną piechotę (ashigaru) stosującą w walce strzelby z zamkiem lontowym.
Zbroje uzupełniały hełmy, spośród których wyróżnić można te stosowane przez samurajów oraz piechotę. Do tej pierwszej grupy zalicza się suji-bachi kabuto z żebrowanym dzwonem, nakarczkiem ze skrzydłami oraz klejnotem w postaci rogów i tarczy słonecznej. Drugą natomiast reprezentuje jingasa – hełm o szerokim, prostopadłym rondzie oraz walcowatym dzwonie pokrytym czarną laką.
Zbroja tosei-gusoku uchidashi-dō nr 509 w inwentarzu Blella; źródło: Z. Żygulski, op. cit., s. 146.
Zbroja kikko katabira nr 511 w inwentarzu Blella; źródło: Z. Żygulski, op. cit., s. 150.
Zbroja kikko katabira nr 512 w inwentarzu Blella; źródło: Z. Żygulski, op. cit., s. 147.
W kolekcji nie brakowało również uzbrojenia zaczepnego. Najbardziej rozpoznawalną bronią tego typu pochodzącą z Japonii jest oczywiście katana. Była to japońska długa broń sieczna o okrągłym, bogato zdobionym jelcu (tsuba) oraz zakrzywionej głowni zakończonej ściętym sztychem o maksymalnej długości 75 cm. Noszona była w parze z wakizashi, z którym najczęściej tworzyła stylistyczną parę. Był to rodzaj japońskiego puginału o takiej samej budowie jak katana, lecz krótszej głowni mierzącej średnio 45 cm. Blell posiadał w swojej kolekcji trzy pary tego typu broni.
Inny rodzajem uzbrojenia zaczepnego obecnego w jego zbiorze były dwa egzemplarze wspomnianej strzelby lontowej stosowanej przez piechotę. Japończycy określali je jako tanegashima (od nazwy wyspy, do której przybili Portugalczycy w trakcie sztormu w 1543 roku). Od swoich europejskich odpowiedników różniły się większą wagą, krótszą długością oraz bogatymi zdobieniami najczęściej w postaci inkrustacji lufy metalami szlachetnymi. Ponad to stosowane były dużo dłużej od europejskich strzelb lontowych, bo aż do końca epoki Edo w 1868 roku. Związane było to z trwającym w tamtym okresie izolacjonizmem, który uniemożliwiał Japończykom zapoznanie się z nowszymi typami europejskiej broni palnej. W związku z tym ulepszano zamek lontowy dodając m.in. mechanizm blokady kurka, zamieniając go tym samym w zamek zatrzaskowy.
Poza bronią w dziale tym znajdowało się również kilka przedmiotów obozowych, w tym chociażby chochla do pojenia konia ozdobiona swastyką. Choć dziś symbolem ten kojarzy się Europejczykom jednoznacznie z nazistowskim totalitaryzmem, to jest to jeden z najpopularniejszych symboli religijnych występujący w wielu kulturach świata od czasów prehistorycznych. Jego nazwa pochodzi z sanskrytu i oznacza dosłownie „przynoszący szczęście”. Na terenie Polski spotkać go można m.in. na Podhalu gdzie znany był pod nazwą „krzyżyka niespodzianego” i jako znak chroniący przed złem ryty był na belkach stropowych chałup, narzędziach, czy kamieniach nagrobnych.
Hełm jingasa wymieniony pod nr. 515 w inwentarzu Blella; źródło: Z. Żygulski, op.cit., s. 153.
Katana i wakizashi nr 522 i 523 w inwentarzu Blella; źródło: Z. Żygulski, op.cit., s. 159.
Kolekcję w 1910 roku zgromadzono w podstryszu Wielkiej Komturii na Zamku Średnim. Przez pierwsze kilka lat nie posiadała ona stałej ekspozycji. Dopiero po remoncie podstrysza Infirmerii w 1914 roku całe podstrysze Wielkiej Komturii przeznaczono na stałą ekspozycję uzbrojenia starożytnego oraz orientalnego. Dział japoński jako najbogatszy został uwieczniony na dwóch zdjęciach. Dzięki nim wiadomo, że zbroje były w oddzielnych gablotach razem z hełmami, bronią sieczną oraz ręczną bronią palną. Oddzielną gablotę posiadała również zbroja na konia, w której poza nią umieszczono kilka hełmów, bęben, łuki oraz wspomnianą chochlę. Ekspozycję zdobią dodatkowo jedwabne proporce wojenne japońskich książąt oraz drzeworyty.
Większość najcenniejszych przedmiotów z tego zbioru eksponowana jest dziś w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, dokąd przewiezione zostały we wrześniu 1945 roku w ramach akcji zabezpieczania przez wojsko ocalałych zabytków znajdujących się w zrujnowanym zamku w Malborku.
(oprac. dr D. Gosk)