Proweniencja: Prusy Królewskie, Stolzenberg (dziś Chełm, dzielnica Gdańska)
Warsztat: nieznany
Fajans pomorski; glina; odlew w formie; obróbka ręczna; suszenie; szkliwienie; malowanie na surowym szkliwie ołowiowo-cynowym związkami kobaltu, manganu, miedzi i żelaza, czyli farbami wysokiego ognia; drugie szkliwienie transparentne, tzw. koperta; kilkakrotne wypalanie.
Wymiary: wys. ok. 11 cm, dł. ok. 27 (na podstawie porównania z gdańskim eksponatem, inw. MNG/SD/236/CS).
Inw. przedwojenny: HMM WPr. 2173
W 1933 roku Muzeum Regionalne w Kwidzynie otrzymało w darze od Abrahama Regiera, mieszkańca Żelichowa (niem. Petershagen) pod Nowym Dworem Gdańskim, sosjerkę o wartości 30 marek, która była ozdobiona malowanym bukietem kwiatów (ryc. 1). Abraham Regier był nauczycielem. Wywodził się ze starej, mennonickiej rodziny, która na tereny Żuław przybyła dopiero w XVIII wieku.
Sosjerka o kształcie łódkowatym, na wysklepionej, okrągłej stopie, zaopatrzona została w wydatne ucho i zakończona nieco wywiniętym wylewem w kształcie charakterystycznego, szerokiego dzióbka (niem. Schnabelausguss). Korpus naczynia ozdobiony został malowanym, zapewne wielobarwnym motywem wiązanki kwiatowej, podobnej do tej na eksponacie gdańskim (ryc. 2).
Bibl.: Inventar Heimat Museum Marienwerder 1925-1944, s. 262, poz. 2173.
Waldemar Heym nad informacją w inwentarzu dopisał: wahrscheinlich Stolzenberg Arbeit (prawdopodobnie praca ze Stolzenbergu). Pod nim, pod poz. 2174 znajdował się kolejny zapis informujący o zakupie malowanego pieca o wartości 500 marek od Abrahama Regiera, stąd można założyć, iż sosjerka była również od tego oferenta. W porównaniu z wartością sosjerki, wydaje się, iż została ona przyjęta jako dar od zadowolonego oferenta. O ile rysunek i uwaga Heyma do sosjerki są w miarę wystarczające, aby zorientować się o jaki przedmiot chodzi, to skąpy zapis na temat pieca nie wystarcza, aby móc odnaleźć dane muzealium, choć w dzisiejszych zasobach zamku w Kwidzynie znajduje się kilka pieców, w tym dwa malowane w bukiety kwiatowe, i tylko hipotetycznie możemy zakładać, że jest nim piec z monogramem „H.P.” i datą „1802”, który odzyskał dla muzeum w 1952 roku Alfred Lemański.
————————————————————————————————————————————————–
Od końca XVII do początku XIX wieku garncarze z podgdańskiego Stolzenbergu, należącego do dóbr pomorskich kapituły włocławskiej, stanowili dużą konkurencję dla garncarzy cechowych z Gdańska. Obok kafli piecowych, z których słynęli w całej Rzeczpospolitej, produkowali też naczynia fajansowe ozdobione motywami kwiatowymi w typie deutsche Blumen. Starali się dorównać, a nawet wyprzeć z rynku doskonalsze jakościowo porcelanowe wyroby z Miśni i Berlina, co nie było trudne, gdyż wyroby porcelanowe wciąż były drogie i nie każdego było na nie stać, ale też naśladując fajanse z ośrodków w Mariebergu (Szwecja) i Stralsundzie (Niemcy), a nawet z Królewca (Prusy Wschodnie), z okresów działalności w tych ośrodkach Johanna Ludwiga Eberharda Ehrenreicha (lata 50.–80. XVIII w.) z lokalnego rynku wypierali i tę konkurencję, na co uskarżali się gdańscy rzemieślnicy i kupcy (zob.: Marcinkowski Mirosław, Pospieszna Barbara, Produkcja ceramiki w Chełmie pod Gdańskiem od końca XVII do początku XIX wieku, [w:] Historie gdańskich dzielnic, t. Chełm, red. Janusz Dargacz, Katarzyna Kurkowska, Piotr Paluchowski, Gdańsk 2018, s. 158–200; Pospieszna Barbara, Dekoracje malarskie na ceramice pomorskiej w XVIII wieku, Gdańskie Studia Muzealne (2018), nr 10, s. 41–72).
(oprac. dr B. Pospieszna)