Kwerendy podjęte w ramach „Projektu straty” przyniosły nieco informacji dotyczących zbioru dzwonów, który został już wcześniej przywołany.
Zyskaliśmy źródłowe potwierdzenie liczby pięciu dzwonów, co do której nie było przekonujących przekazów oraz pewność, że przetrwały okres wojny i bezpośrednio po roku 1945 nie zostały wywiezione z Malborka.
Dzięki zapisom z powojennych wizytacji parafii św. Jana w Malborku wiemy już, że zabezpieczone przez pracowników Muzeum Wojska Polskiego (zamek był wówczas Oddziałem Nr 1 MWP w Warszawie) dzwony zostały przekazane do dyspozycji tej parafii.
Analiza kolejnych roczników wizytacji biskupich (w Archiwum Archidiecezji Warmińskiej w Olsztynie), pozwala na częściowe, ale wiarygodne odtworzenie ich powojennej historii. Otóż dzwony przekazywano do innych kościołów (zakładamy, że przede wszystkim z obszaru Diecezji Warmińskiej), które ich potrzebowały. W czasie wojny zabytki te były powszechnie rekwirowane na potrzeby przemysłu wojennego. Niestety wizytacje notują jednie fakt ubywania liczby zabytków, brakuje informacji o kierunkach ich „wędrówki”. Nie mniej jednak stwierdzenie tych faktów pozostawia możliwość przyszłej identyfikacji interesujących nas dzwonów.
Przypomnijmy, że dysponujemy wizerunkiem dwóch z nich, oraz przekazem o cechach indywidualnych trzeciego dzwonu. To w połączeniu z uzyskaną w trakcie prac zespołu informacją o przechowywaniu w kruchcie wieżowej kościoła św. Jana przynajmniej dwóch lub trzech dzwonów, jeszcze w l. 70. XX w., daje nadzieję na ich zlokalizowanie.
Także kwerenda przeprowadzona w zbiorach własnych MZM dostarczyła kilku informacji dotyczących wyglądu jednego z zamkowych dzwonów. Pośród rysunków projektowych, sporządzanych podczas restauracji zamku z przełomu XIX i XX w. znajduje się jeden, przedstawiający zapewne późnogotycki, lub XVI-wieczny dzwon z inskrypcją: „o rex glorie cryste veni cum pace” i gmerkiem na płaszczu.
Najprawdopodobniej ten zabytek nie był jednym z pięciu eksponowanych pod arkadami krużganków na Zamku Wysokim, ale kolejnym dzwonem, który najpewniej został włączony w „dzieło odbudowy” zamku i użyto go w jego pierwotnym muzycznym kontekście. Rysunek dość jednoznacznie pokazuje, że od 1901 roku umieszczony był w drewnianej konstrukcji sygnaturki, a to z kolei sugeruje, że należy zakwalifikować go do strat spowodowanych działaniami wojennymi, gdyż zarówno sygnatura wieży głównej jak i ta z nawy kościoła zamkowego zostały zniszczone w lutym 1945 roku. Wykluczamy bowiem, że rysunek (nie jest opisany, nie znamy jego pełnego kontekstu) odnosi się do sygnatur na Kurzej Stopie, czy kościele św. Wawrzyńca, które nie ucierpiały w czasie wojny (sygnatura Kurzej Stopy nadal posiada niewielki dzwon, natomiast nie znamy wiarygodnej informacji o dzwonie lub jego braku w kościele św. Wawrzyńca, dotarcie do wnętrza tej sygnaturki jest niezwykle trudne).
(oprac. B. Butryn)